sobota: 23.09.2023 imieniny: Bogusława, Liwiusza, Tekli   
eKartki:
ostatnio dodana
najpopularniejsza

Zasłyszane:
Najchwalebniejszą profesją na świecie jest zawód nauczyciela. Szkoda tylko, że tak mało ich mamy w szkołach.

Andrzej Majewski




O nas
Historia klubu
Było, nie minęło?
Ludzie
Kontakt
Aktualności
Nowości na stronie
Aerobik
Filmy
Galeria Pod śrubką
Koło modelarskie
SFOR
Szkółka szachowa
Teatr
Taniec
Wakacje ze śrubką
Warsztaty
Bajkowe Spotkania Teatralne
Festiwal Nauki i Sztuki
Cztery Pory Roku
Konkurs Modeli "śrubka"
Szachy w Galerii
Lasek
Konferencje Naukowe
Katowice Dzieciom
Ponad Granicami
Dzieci - dzieciom
Plener malarski
Inne
Twórcy
Biblioteka
Kawiarenka internetowa
Artykuły
Zaprosili nas
Kontr(a)wersje
Sporysz
Regionalia
Tam byliśmy
Prowincja
AKF NAKRĘTKA
Radio internetowe VIS
Kółko Cnót Wszelakich
Remont Klubu
eKartki









Po godzinach    Artykuły Artykuły
Gdy rozum śpi...

Wszelkie próby sztucznej interwencji w naturalny proces intelektualnego rozwoju człowieka prowadzi do ograniczeń i unifikacji. Każdy kryzys ekonomiczny czy społeczny powoduje ograniczenie wolności ekonomicznej i kulturowej, proces uwstecznienia intelektualnego społeczeństwa. Równocześnie obecność tzw. kultury masowej stwarza jedynie obraz pozornej rzeczywistościkulturalnej określonej w złudnym świecie wirtualnym.
Fakt, że posiadamy możliwość dostępu do kolejnych programów telewizyjnych, wcale nie sprawia że stajemy się mądrzejsi, bardziej roztropni czy aktywni intelektualnie. Dostęp do nieograniczonych wręcz zasobów internetu daje jedynie szansę na korzystanie ze zgromadzonych tam informacji. Jesteśmy jedynie mieszkańcami globalnej wioski medialnej. Jak więc można z taką łatwością pomijać ten zasadniczy fragment rozwoju kulturalnego człowieka. Nie można sądów opierać jedynie o wybiórczy fragment własnych, pamiętajmy zawsze ograniczonych, doświadczeń.

Zadajemy sobie retoryczne pytania: jak długo działania kulturalne będą koncesjonowane, jak długo dotychczasowe przyzwyczajenia będą inspiracją do likwidacji niezależności kultury, jak długo niedookreślone interesy nie zawsze świadomych kulturowo grup społecznych będą decydowały o zaniku aktywności intelektualnej młodzieży, jak długo podążanie za pustką intelektualną będzie poszukiwaniem własnej nijakości. I pytanie zasadnicze, wobec naszych perspektyw zunifikowania życia w ramach Europy: jak w ramach zasad rynkowego rozwoju kraju, w tym również coraz intensywnie urynkowionej sfery kultury, będziemy chronić własną odrębność narodową, tu w tzw. "małej ojczyźnie".

Jak dotychczas wszystkie zabiegi zmierzają do nihilizmu intelektualnego, do wtórnego analfabetyzmu. W tych warunkach, rozwijają swe skrzydła hochsztaplerzy kulturalni przedkładający w ofercie swe uniwersalne ozdrowieńcze idee. Co z tego wyniknie? Dalsza intelektualna degradacjaspołeczności i możliwość jeszcze skuteczniejszej manipulacji społeczeństwem. Nie nadarmo jesteśmy świadkami działań zmierzających do ubezwłasnowolnienia intelektualnego obywatela świata. Brak alternatywy intelektualnej to nic innego jak stan naszych kulturalnych potrzeb. Przyzwyczailiśmy się przez lata do ograniczonej wolności w kulturze, realizowanej poprzez fakt, że "ktoś" za nas decydował o ofercie kulturalnej. Trudno nam też zrozumieć, że kultura, to zjawisko immanentnie związane z osobowością człowieka, z jego poczuciem godności i wolności, z kształtem jego potrzeb intelektualnych i psychofizycznych.

Bezruch w kulturze, na który wielu narzeka to także paraliż ich intelektu, to również pozbawienie człowieka wolności do kultury. W sferze kultury funkcjonować winno proste przełożenie pomiędzy potrzebami ludzi, a ofertą kulturalną najmniejszej nawet społeczności. Powinno, ale wiemy, że nie funkcjonuje i długo pewno nie będzie. To, czy będziemy biernymi i zniewolonymi "oglądaczami" propozycji telewizyjnych, czy uczestniczyć w koncertach muzyki pop, lub w pełni wolni przeżywać lekturę ciekawej książki, prezentacje muzyczne bądź teatralne, zależeć będzie wyłącznie od naszego wyboru. A wybieramy osobiście, własnymi środkami finansowymi, własną aktywnością kulturalną czy społeczną, własnymi postawami również w zakresie wolności tworzenia.

Chociaż w zakresie środków finansowych w sferze kultury zupełnie inaczej kształtują się możliwości sprawcze lokalnych społeczności. Od tego, jak będziemy sytuować się w układach społecznych uzależnień czy wolności, aktywnie artykułować własne potrzeby swobodnego tworzenia czy uczestnictwa w kulturze, w grupach towarzyskich, w samorządzie, wśród naszych najbliższych - zależeć będzie nasza kultura osobista jej wartości i zdolności do autokreacji. Jak na razie pustka i oczekiwanie na zbawcze ale zarazem częściowo zniewolone propozycje kulturalne. Czy jednak naprawdę oczekujemy na takie propozycje? Czy nie jest to przysłowiowe czekanie na Godota? Bo gdy rozum śpi... to budzą się demony, te zupełnie współczesne: jak nietolerancja, przemoc, alkoholizm, narkomania... patologie społeczne.

Włodzimierz Zwierzyna


<<  <  42/144  >  >>

  ostatnia aktualizacja: 22.05.2023 21:13:57 Copyright ©2003-2006 Stowarzyszenie Kulturalne "prowincja"